W MEDIACH

Życie bez bólu?

Rozmowa z Jolanta Mikołajczyk, prezesem oddziału Lubuskiego Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.

  • [Anka] - Odczuwając ból, np. mięsni, często w pierwszym odruchu sięgamy po tabletkę przeciwbólową. Pomaga, ale tyko na jakiś czas, bowiem, ból powraca. Jak temu zaradzić?
  • [Jolanta Mikołajczyk] - Zażycie tabletki w przypadku silnego bólu bywa uzasadnione, jednak nie może być zasadą. Każdy ból w narządzie ruchu, np. ból mięśni, stawów, kręgosłupa, jest objawem zaburzenia jego funkcji. Tabletki tylko łagodzą ból, ale nie usuwają przyczyn jego powstawania. Ból, którego przyczyna nie została usunięta wcześniej lub później powróci, ale jeszcze intensywniejszy. To tak, jak z nieodrobiona lekcją - zaległość narasta.
  • [A] - Co więc należy robić w takiej sytuacji?
  • [JM] - Trzeba zwrócić sie do lekarza, który po zdiagnozowaniu i wstępnym leczeniu, powinien skierować na rehabilitację. Tam, w zależności od dolegliwości pacjenta, zostanie dobrana odpowiednia metoda i technika leczenia.
  • [A] - Na przykład?
  • [JM] - Na przykład zostanie zastosowania kinezyterapia, czyli leczenie ruchem albo fizykoterapia, polegająca na zastosowaniu m.in. elektroterapii, laseroterapii, magnetoterapii, krioterapii.
  • [A] - Często stosowana metoda rehabilitacji jest masaż, chyba bardzo lubiany przez pacjentów?
  • [JM] - Tak. Podobnie jest z zabiegami z fizykoterapii. Stosowanie tych zabiegów jest oczywiście często wskazane - pacjent a zabieg "dokonuje sie sam". Niestety, daje to tylko chwilowa ulgę. Ból jest złagodzony, ale nie wyleczony.
  • [A] - Czy możliwe jest przeprowadzenie tak skutecznej rehabilitacji, by po jej zakończeniu żyć bez bólu?
  • [JM] - Wszystko zależy od tego, czy są to zmiany odwracalne czy nieodwracalne. Przy zmianach nieodwracalnych na pewno można złagodzić ból. Natomiast przy zmianach jeszcze odwracalnych nie należy czekać, aż samo przejdzie. Hasła "trzeba się nauczyć żyć z bólem" czy "to musi tak boleć" są nieporozumieniem. Często mówię, że jeżeli raz boli, a raz nie boli, to oznacza to, że możliwa jest sytuacja, kiedy nie będzie bolec w cale.
  • [A] - Na czym ono ma polegać?
  • [JM] - Jedną część pracy wykonuje w gabinecie terapeuta przy większym lub mniejszym wysiłku ze strony pacjenta. Drugą częścią pracy powinny być ćwiczenia wykonywane przez pacjenta w domu. Od ich kontynuowania zależy czy bóle powrócą.
  • [A] - A jak ktoś nie ma czasu aby ćwiczyć?
  • [JM] - Miedzy innymi o to właśnie chodzi, żeby ten czas znaleźć. Zatrzymać się od czasu do czasu w tej codziennej gonitwie. Nasze ciało poprzez ból podpowiada, że być może trzeba coś zmienić aby złapać równowagę. A że akurat są to ćwiczenia…
  • [A] - Które u wielu osób budzą niechęć...
  • [JM] - Jedyne wyjście to je polubić. Dla pocieszenia mogę przytoczyć słowa prof. Wiktora Degi, ojca polskiej rehabilitacji, iż "RUCH MOŻE ZASTĄPIĆ NIE JEDEN LEK, ALE ŻADEN LEK NIE ZASTĄPI RUCHU".

Źródło: CO W MIEŚCIE PISZCZY, nr 7 (9), sierpień 2001

Celem rehabilitacji leczniczej jest m.in.:
  • eliminowanie lub zmniejszanie bólu
  • rozluźnianie i relaksowanie mięśni
  • przywracanie prawidłowej postawy i sprawności
  • umożliwienie pacjentom z różnego rodzaju urazami powrotu do zdrowia i samodzielnego funkcjonowania